Kolorowe jeziorka w Wieściszowicach.

W Rudawach Janowickich na zboczach Wielkiej Kopy (871 m. n. p. m) w pobliżu miejscowości  Wieściszowice powstała piękna trasa spacerowa i ścieżka dydaktyczna, która przebiega na terenach dawnej kopalni pirytu i siarki (od początku XVIII wieku do początku wieku XX). Woda, która wypełniła dawne wyrobiska utworzyła, niewielkie, kolorowe jeziorka, które obecnie są tłumnie odwiedzane przez turystów w różnym wieku.

Dzisiejszą wycieczkę odbywam z Justyną. Parkujemy samochód na pierwszym parkingu, jaki napotykamy i rozpoczynamy wędrówkę. Po przekroczeniu bramy Rudawskiego Parku Krajobrazowego niemal zaraz dochodzimy do pierwszego, wyschniętego zupełnie Żółtego jeziorka.  Dowiadujemy się, że leży ono na wysokości 560 m. n.p.m i należy do najmłodszych jeziorek pokopalnianych.

img_1385

Nieco zawiedzione idziemy dalej ciekawe, czy następne też będą wysuszone. Widzimy drogowskaz kierujący do groty, idziemy więc obejrzeć ja z bliska.

img_1387

img_1388

img_1407

img_1393

Następnie zbliżamy się do Jeziorka Purpurowego.

img_1410

img_1412

Wyrobisko ma tu podobno ok. 430 m długości i ok. 110 m szerokości. Wody jest niewiele, ale jest :) Swój kolor i brak roślinności przy brzegu zawdzięcza to jeziorko  związkom siarki. Również ono jest położone na wysokości 560 m.n.p.m.

img_1517

img_1519

img_1532

img_1416

img_1516

Wędrujemy dalej. Trasa nieco się wznosi, ale jest bardzo dobrze przygotowana, są po drodze ławeczki, droga spacerowa przebiega wśród drzew i zieleni, tak więc dostępna jest zarówno dla rodzin z dziećmi jak i dla starszych osób.

img_1430

img_1433

Następny etap to dawne sztolnie.

img_1511

img_1495

img_1498

img_1502

Pięknie tu :)

img_1500

img_1505

Dochodzimy do następnego, najgłębszego Błękitnego Jeziorka. Położone na wysokości 635 m swój kolor zawdzięcza związkom miedzi. W dzisiejszym świetle wygląda bardziej na zielone, ale i tak bardzo nam się podoba. Ma zupełnie inne brzegi, sporo tu roślin i od razu widać, że jest tu życie :).

img_1493

img_1473

img_1440

img_1474

img_1435

Obchodzimy Błękitne jeziorko i wchodząc wyżej, kierując się zielonym szlakiem dochodzimy do ostatniego jeziorka na trasie, noszącego nazwę Zielony Stawek. Najwyżej położony na wysokości 730 m n.p.m. jest dziś zupełnie suchy. Możemy zaobserwować tylko wydrążone miejsce w postaci leja.Później się dowiedziałam, że Zielony Stawek wypełnia się wodą tylko po obfitych opadach i wszystko stało się jasne.Podobno ostatnio była tu woda w 1997 roku.

img_1448

img_1449

img_1450

Idziemy dalej kierując się na Wielką Kopę – 871 m n.p.m. Po drodze szukamy jakiegoś punktu widokowego, znajdujemy taki :

img_1454

Idziemy dalej. Jeszcze kilkaset metrów i jesteśmy u celu. Wielka Kopa zdobyta :) Znajdujemy tu tabliczkę z informacją o tym miejscu, ale widoki stąd- żadne. Wszystko zasłaniają drzewa. Dopiero po zejściu nieco w bok i w dół można odnaleźć miejsce, skąd widać piękną panoramę na okoliczne wzgórza.

img_1457

img_1458

img_1461

img_1465

Podobno przed 1945 rokiem na szczycie Wielkiej Kopy znajdowała się 15 metrowa wieża widokowa. Bardzo by się w tym miejscu przydała! Chętnie bym tu wróciła, aby w pełni móc rozkoszować się widokami na cała okolicę.

Droga powrotna do Błękitnego jeziorka mija szybko. Nogi same niosą w dół prosto do Błękitnego Jeziorka, a tam widzimy, że wbrew widniejącemu na tabliczce zakazowi – dwóch młodych ludzi pływa po niemal 20 metrowej głębokości jeziorku, potem skacze doń z okolicznych skał, robiąc przy tym mnóstwo zamieszania.

img_1468

img_1486

Ryzykowali wiele, dawali bardzo zły przykład i szkoda, że grupa kolegów i koleżanek z którymi przyjechali podobno ze Wschowy – nie potrafiła ich powstrzymać przed popełnieniem głupoty. Obserwowało to sporo ludzi, w tym mały chłopiec, który skomentował to następująco: „Mamo zobacz, jacy debile”

W drodze powrotnej, posilamy się nieopodal Purpurowego Jeziorka w otwartym już o tej porze punkcie gastronomicznym. Krokiety z pieczarkami i barszcz smakują nam bardzo. Uzupełniamy zapas wody i powoli wracamy. Za parking płacimy 5 zł. W drodze powrotnej przejeżdżamy przez Świerzawę, zatrzymujemy się na chwilę przy XIII wiecznym Kościele  Św. Jana Chrzciciela i św. Katarzyny. Jest zamknięty, ale widać, że są tu prowadzone prace remontowe. Robię zdjęcia z zewnątrz.

img_1534

img_1541

img_1560

W miejscowości Nowy Kościół odwiedzamy jeszcze ruiny XIII wiecznego Kościoła i stary, nieużywany już cmentarz. Obie budowle pełniły niegdyś również funkcje obronne.

img_1607

 

 

 

 

 

 

 

 


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *