Aiquille du Midi

Aiquille du Midi to szczyt o wysokości 3842 m.n.p.m. w masywie Mont Blanc na który kursuje kolejka linowa z Chamonix Mont-Blanc. Jest to jedna z największych atrakcji w okolicy, która na mnie zrobiła potężne wrażenie.

Bilet normalny w 2022 roku kosztował 69 euro. Więcej informacji i ceny znajdziecie tutaj.

Jeśli kupujecie bilet w kasie, trzeba przygotować się na oczekiwanie w kolejce. Następnie oczekiwanie na możliwość wejścia na określoną godzinę godzinę do wagonika.

I etap. Chamonix 1030 – Plan d’Aiguille 2317 m.n.p.m

Kolejka jest dwuetapowa. W pierwszej kolejności wjeżdża na Plan d’Aiguille, na wysokość 2317 m. Można albo od razu przesiąść się do następnego wagonika i kontynuować podróż na szczyt lub zostać przez chwilę na tej wysokości. Do dyspozycji turystów jest tu bar z przekąskami. Kto kupuje bilet w obie strony na sama górę, może tu skorzystać ze zniżek na jedzenie. Można również skorzystać ze szlaku i zrobić niedługi spacer pomiędzy wjazdem a zjazdem. Jeśli będę tu jeszcze kiedyś, chętnie przejdę się po tej okolicy. Tym razem jednak wjeżdżamy od razu wyżej.

Już z okna kolejki widoki są niesamowite. Doceniamy możliwość szybkiego znalezienia się na takiej wysokości.

My jedziemy dalej. a widoki jakie mamy w górze nad sobą już zapierają dech.

Etap II. Na górze Aiguille du Midi 3842 m.n.p.m.

Przeniesienie się w tak krótkim czasie z upalnego Chamonix do rejonu ośnieżonego i skutego lodem Aiquille du Midi robi ogromne wrażenie, zaś po wyjściu z kolejki wrażeń tylko przybywa :).

Na szczęście tarasów i miejsc, w których można zrobić zdjęcie na górze nie brakuje.

Wędrując poprzez tarasy i korytarze można podziwiać okolicę z każdej strony.

Ciekawą atrakcją jest przejazd panoramicznym wagonikiem na włoską stronę i powrót. To płatna dodatkowo atrakcja, która można dokupić będąc tu na górze.

Przechodząc korytarzami, można było zobaczyć ludzi wychodzących na lodowiec. Później obserwowałam jak przebiega ich trasa. Gdy widziałam, jak blisko szczelin i urwisk biegnie, nie czułam komfortu. Mam więc nadzieję, że to tylko takie moje subiektywne wrażenie i oni mieli zupełnie inną perspektywę :)

Na zdjęciu poniżej można zobaczyć liczne pęknięcia i rysy na śniegu i lodzie. To one mnie niepokoiły.

Po przeciwnej stronie można było zobaczyć osoby wspinające się po skalnych fragmentach góry.

My tymczasem spacerkiem po tarasach widokowych.

Muszę przyznać, że drabiny na zdjęciu poniżej mnie kusiły :) Jednak dalej grzecznie przemieszczałam się po tarasach i chodnikach.

Niestety nie wjechałam na samą górę windą i nie mam zdjęcia ze szklanego tarasu widokowego. Uwierzyłam, gdy mi powiedziano, że ten wjazd kosztuje dodatkowo 33 euro. Uwierzyło też kilka innych osób w grupie, w której spacerowałam po Aiquille du Midi, co pod koniec naszego pobytu okazało się nieprawdą. Nasz czas jednak dobiegał już końca, gdyż jest ograniczony i na bilecie jest informacja, kiedy masz wracać. Do wind była spora kolejka i nie zdążylibyśmy wjechać, zrobić zdjęcie i wrócić, więc z żalem i bardzo szybko przemieszczałam się w stronę wyjścia. Wtedy też poczułam po raz pierwszy że jestem wysoko i moje ciśnienie również. Niedługo potem już zjeżdżaliśmy nadal ciesząc się widokami a ja znów poczułam się normalnie.

Jeszcze chwila zjazdu i śnieg zniknął a my wjechaliśmy w niższą, zieloną część gór.

Szybki powrót do Chamonix i upałów, które panują tu na dole to przejście zupełnie inny świat.

Podsumowanie.

  1. Wjazd kolejką na Aiquille du Midi zdecydowanie polecam, bo to po prostu świetna sprawa i moc wrażeń. Widoki niesamowite, sam przejazd już jest ciekawym przeżyciem.
  2. Warto pamiętać o odpowiednim ubraniu na górze, bo różnica temperatur jest znaczna.
  3. Wjazd windą na górę pod iglicę by zrobić zdjęcie na szklanym tarasie nie jest dodatkowo płatny. *nie warto słuchać osób niezorientowanych :(
  4. Przejazd dodatkową kolejką na włoska stronę to dodatkowa atrakcja i dodatkowy koszt.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *