Naszą pierwszą wycieczkę w Parku Natury Panevegio – Pale di San Martino rozpoczynamy w okolicy przełęczy Passo Rolle. Czeka nas piękna widokowo trasa piesza z możliwością jej skrócenia lub wydłużenia w zależności od potrzeb. Na przełęczy zostawiamy więc samochód i ruszamy szerokim wygodnym szlakiem w stronę schroniska Baita Segantini. Wędruję dziś z Justyną i Arkiem, który na plecach będzie nosił swojego rocznego synka, Karola.
Passo Rolle – Baita Segantini
Pierwszy etap z przełęczy do schroniska Segantini jest krótki i łatwy. Po niespełna 40 minutach jesteśmy przy Baita Segantini, które jak się okazuje – jest bardzo popularnym celem wędrówek. O tej porze dużo tu innych turystów. Tak jak inni robimy zdjęcia pięknie położonemu schronisku. Ściany Dolomitów prezentują się tu wspaniale.
Nieopodal schroniska można w różny sposób kontynuować wędrówkę. Część turystów udaje się na szczyt Castellaz. My decydujemy się schodzić szeroką, wygodną szutrową drogą do doliny zwanej Val Venegia.
Val Venegia
Podczas zejścia z Baita Segantini do Val Venegia cały czas towarzyszą nam piękne widoki na Dolomity Pale di San Martino. Szlak szybko się obniża i zakrętami schodzi do doliny.
Następny etap jest łagodniejszy i prowadzi do Malgi Venegiota. My jednak odbijamy nieco w lewo i w górę na szlak prowadzący do rifugio Mulaz. Gdy dochodzimy po pewnym czasie do rozwidlenia szlaków i mamy możliwość zejścia do doliny , schodzimy. Innym razem pójdziemy wyżej, teraz wędrujemy do Val Venegia i Malgi Venegiota.
Odejście szlaku w stronę Rifugio Mulaz
Malga Venegiota.
W szczycie sezonu przy Malga Venegiota spotykamy dużo ludzi, co nas wcale nie dziwi, gdyż trzeba przyznać, że jest to pięknie położone i łatwo dostępne miejsce. Widoki na góry są stąd doskonałe. Słuchamy przez chwilę kapeli grającej na żywo, co -trzeba przyznać robi tu dodatkowy klimat, zastanawiamy się nad posiłkiem w tym miejscu, ale ze względu na ilość turystów decydujemy iść dalej.
Wędrując dalej przez Val Venegia dochodzimy do Malgi Venegia. Tu zatrzymujemy się na obiad. Mamy możliwość spróbowania specjałów lokalnej kuchni czyli polenty w różnych odsłonach i canederli z mięsnym sosem. Wszystko jest pyszne. Również widoki na góry są stąd znakomite, natomiast ludzi znacznie mniej.
Wracamy w stronę Baita Segantini, jednak po drodze robimy przerwę na zielonych łąkach położonych nad strumieniem. Arek ma możliwość zdjęcia nosidła a Karolek wreszcie swobodnie może się przemieszczać po trawie. Wpadamy na pomysł aby zdjąć buty i schłodzić nogi w strumieniu i chwilę odpoczywamy, trochę nawet się rozciągamy :)
Czas wracać. Ludzi na szlaku jest teraz dużo mniej. Czeka nas teraz podejście do schroniska. Odgłosy burzy i nadciągające chmury skutecznie przyspieszyły nasze ruchy :) Biegnący zygzakiem szlak można skrócić co oczywiście w tej sytuacji robimy. Nieliczne osoby znajdujące się na szlaku idą w nasze ślady. Niedługo potem jesteśmy ponownie przy schronisku Baita Segantini, ale teraz jesteśmy niemal zupełnie sami :)
Pozostaje nam powrót do Passo Rolle, gdzie zostawiliśmy samochód. To już krótka i łatwa wędrówka.
Podsumowując, do Baita Segantini można dostać się rowerem, pieszo , istnieje też droga jezdna, ale widzieliśmy tu jedynie samochód Parku Panevegio – Pale San Martino. Trasa jest na tyle łatwa, że można przejechać wózkiem dziecięcym, spotkaliśmy również osobę na wózku inwalidzkim. Schodząc w dół do Val Venegia trzeba się liczyć ze znacznym wydłużeniem szlaku i podejściem w drodze powrotnej. Nasza trasa z odejściem szlaku w stronę Rifugio Mulaz – co oczywiście ją jeszcze wydłużyło znajdziecie w linku poniżej. https://pl.mapy.cz/dopravni?planovani-trasy&rc=9aagexFTy.iOPgrOJI6Thgqg695DU59FfLNhB8ezOhD-dh4iQNiYJaohbend7X&rs=osm&rs=osm&rs=osm&rs=foto&rs=coor&rs=foto&rs=foto&rs=foto&rs=coor&rs=osm&ri=16295077&ri=1047068404&ri=108196040&ri=1746216&ri=&ri=994054&ri=4108793&ri=1754921&ri=&ri=1178577836&mrp=%7B%22c%22%3A132%7D&xc=%5B%5D&rut=1&x=11.7859657&y=46.2961762&z=19
Jeśli jesteście miłośnikami dwóch kółek i uwielbiacie górskie trasy to poniżej znajdziecie taką rowerową trasę w tej okolicy.
Dodaj komentarz