Najpierw było marzenie. Potem nieśmiały plan
O podróży do Włoch zaczęłam marzyć zimą. To dobry czas by zacząć snuć wakacyjne plany i zamierzenia. Tak więc przywołałam smaki, zapachy, a potem krajobrazy. Powoli powstawał plan. Kierunek – Italia :)
Zastanawialiśmy się też czym pojechać do Włoch – braliśmy pod uwagę przyczepkę namiotową z którą byliśmy w 2015 roku lub kampera, który sprawdził nam się świetnie w Norwegii. Wybraliśmy kampera.
Marzyła nam się „bella Italia” i takiej dla siebie szukaliśmy: na górskich przełęczach i szlakach, wiejskich drogach, gajach oliwnych, wśród pól słoneczników, średniowiecznych miasteczek.
Chcieliśmy zobaczyć włoskie Dolomity, Umbrię, plaże Marche, zajrzeć do Abruzzo, a także nad jezioro Garda. To ambitny plan jak na kilkanaście dni do dyspozycji i chęć połączenia zwiedzania i odpoczywania :) Nam się udało.
Wróciliśmy pełni wrażeń, które powoli przekażę Wam w formie kilku odcinkowej relacji :)
Pogoda nam dopisała, nasz – ponad 20 letni kamper dał sobie świetnie radę na wymagających górskich drogach- o doskonałym kierowcy owego kampera moim małżonku nie mogę tu nie wspomnieć- Artur- jesteś moim bohaterem :) :) :)
Pokonaliśmy kilka górskich przełęczy, kilkukrotnie wdrapując się na wysokość ponad 2000 m.n.pm, aż – w końcu dotarliśmy do morza Adriatyckiego, gdzie odpoczywaliśmy na pięknych plażach w regionie Marche.
W Umbrii cieszyliśmy się wspaniałą przyrodą, podziwialiśmy średniowieczne miasteczka, a nawet tańczyliśmy na zabawie w niewielkim miasteczku Spello :).
Poniżej inne średniowieczne miasteczko Umbrii – Gubbio.
W Abruzzo podziwialiśmy miasto-twierdzę Civitella del Tronto oraz przepiękne krajobrazy Campo Imperatore.
Koniec naszej wyprawy spędziliśmy nad pięknym jeziorem Garda, gdzie odpoczywaliśmy w jego północnej części w miejscowości Torbole na campingu Europa.
Smakowaliśmy Italię wszystkimi zmysłami, zanurzyliśmy się w niej i zostanie w nas ta podróż na długo :)
Spaliśmy w różnych miejscach. Korzystając z tego, że byliśmy kamperem, w drodze do Włoch i z powrotem korzystaliśmy z parkingów przy stacjach benzynowych lub parkingach przeznaczonych do odpoczynku. Zwiedzając korzystaliśmy z miejsc postojowych przeznaczonych dla kamperów, tzw. „area sosta camper”, jak również z bezpłatnych parkingów (Umbria, Abruzzo). Czas przeznaczony na „nic nie robienie” też był, jako, że zatrzymywaliśmy się również na campingach – był czas na lekturę, leżak, basen.
Każdy z etapów naszej wyprawy opiszę osobno, by pokazać Wam jak wyglądała nasza tegoroczna „bella Italia”. Dam znać, które – z odwiedzonych przez nas miejsc rzeczywiście są warte uwagi, a które można sobie „odpuścić” :)
Dodaj komentarz