Szpiglasowy Wierch – to główny choć – nie jedyny cel naszej dzisiejszej tatrzańskiej wędrówki. Szpiglasowy Wierch podobno łatwiej osiągnąć od Morskiego Oka, my jednak wybraliśmy wersję z podejściem od Doliny Pięciu Stawów.
Ponieważ dzisiejsza wędrówka będzie przebiegać po przepięknych, popularnych tatrzańskich szlakach, aby uniknąć tłumów wyruszamy rano. Zostawiamy samochód w Palenicy Białczańskiej. Można tu dojechać również busem np. z Zakopanego.
Wędrujemy obok Wodogrzmotów Mickiewicza, następnie skręcamy w prawo i wchodzimy w las po kamieniach pod górę i wchodzimy w Dolinę Roztoki.
Dziś zapowiada się upalny dzień i cieszymy się, że wybraliśmy tę drogę, bowiem szlak przebiega wśród drzew, nad potokiem i już daje wiele radości dla oczu i uszu. Piękny, czysty potok przykuwa naszą uwagę. Można się wspaniale ochłodzić :)
Idziemy dalej. Na szlaku jest już coraz więcej ludzi, ale i tak mniej niż pamiętam z ubiegłego roku :) Chyba teraz jestem tu wcześniej :) Zdarzają się odcinki pustego szlaku :)
Wychodzimy z lasu i podążamy za szlakiem w lewo. Teraz otworzył nam się widok na góry. Idziemy stopniowo pod górę, po pewnym czasie skręcamy za czarnymi znakami w lewo i jeszcze bardziej stromo wspinamy się mozolnie w górę.
Uff :) chyba czas na mała przerwę :)
Szlak jest męczący, bowiem szybko się wznosi, w zamian oferuje piękne widoki. Wychodzimy na Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów.
Można oczywiście wędrować cały czas szlakiem zielonym, przejść obok Wodospadu Siklawa i nie zachodzić wcale do schroniska, my jednak chcieliśmy być w schronisku , aby podjąć decyzję, kto idzie dalej na Szpiglasowy Wierch i potem do Morskiego Oka a kto rezygnuje z tej drogi i idzie przez Świstówkę do Morskiego Oka. Taką trasę pokonałam rok temu. Opisałam ją TUTAJ
Przy schronisku mamy czas na odpoczynek, posilenie się przed dalszą trasą oraz na zmianę mokrych koszulek :) Wszyscy wędrujemy razem dalej wzdłuż Przedniego i Wielkiego Stawu.
Przechodzimy przez ten mostek i kierujemy się za znakami początkowo niebieskimi, potem żółtymi.
Nasz cel to Szpiglasowa Przełęcz i Szpiglasowy Wierch.
Widoki niesamowite :)
Idziemy coraz wyżej, aż osiągamy miejsce ubezpieczone łańcuchami. Ruch odbywa się w obie strony. Przepuszczamy zatem schodzących ludzi i potem zaczynamy się wspinać.
Zdecydowanie wolę takie odcinki pokonywać pod górę :)
Mam przy sobie rękawiczki – (żadne profesjonalne- po prostu cienkie,robocze- sprawdziły się w Norwegii, wzięłam i tutaj – zawsze to jakieś ułatwienie :)
Wejście nie przedstawiało większych trudności, ale mamy doskonałą pogodę. Zaplanowaliśmy przejście tędy gdy nie grozi nam deszcz i śliskie kamienie.
Jesteśmy na Szpiglasowej Przełęczy :) Widok z wysokości 2110 m.n.p.m :)
Idziemy na Szpiglasowy Wierch. To już blisko.
Szpiglasowy Wierch – 2172 m. n.p.m. zdobyty :) Mało na nim miejsca a chętnych do zdjęcia wielu :)
Dookoła piękne widoki :)
Schodzimy po kamiennym chodniku w stronę Morskiego Oka zachwycając się widokami.
W pobliżu szlaku na Wrota Chałubińskiego robimy przerwę na odpoczynek i jedzenie. Przy tym stawku odpoczynek jest fantastyczny. Zdejmujemy buty, moczymy nogi – jest fantastycznie :)
Potem schodzimy do Morskiego Oka i idziemy wzdłuż jego brzegów do Czarnego Stawu pod Rysami.
Wędrówka brzegiem Morskiego Oka to prawdziwa przyjemność. Aby dostać się do Czarnego Stawu pod Rysami należy się trochę natrudzić :)
Lustro wody Czarnego Stawu pod Rysami znajduje się na wysokości 1583 m.n.p.m. To kolejna perełka w naszych pięknych Tatrach :)
Widok z tej strony na największe jezioro w Tatrach polskich – Morskie Oko.
Otoczenie Czarnego Stawu pod Rysami jest magiczne :)
Idziemy już w dół do Morskiego Oka. Odrobinę schodzę w prawo, by zobaczyć ten niewielki wodospad.W trakcie schodzenia spotykamy też jelenia, który pasł się tuż przy szlaku.
Wędrujemy chwilę później drugą stroną Morskiego Oka. Tu też jest pięknie…
Na koniec została nam jeszcze dłuuuuga droga do parkingu w Palenicy Białczańskiej, która przebiega niestety asfaltem. W kilku miejscach schodzimy z niego gdyż niewielkie skróty dla pieszych poprowadzone są przez las (idziemy za oznaczeniami Palenica Białczańska).
Na parking docieramy późno. To była całodniowa wycieczka. Przeszliśmy około 30 km km NASZA TRASA
Trasę można oczywiście skrócić. Wersja bez schroniska w Dolinie 5 Stawów i Czarnego Stawu TRASA ALTERNATYWNA KRÓTSZA
Co może się przydać podczas takiej wędrówki?
- Ubranie na zmianę. Podejścia w Tatrach „kosztują” sporo potu. Na górze- często wieje. Warto mieć możliwość przebrania się w suchą koszulkę, a i skarpety na zmianę często się przydają. Trzeba wziąć też pod uwagę, że wyżej w górach może być znacznie chłodniej niż na dole.
- Lekka kurtka przeciwdeszczowa. Nagła zmiana pogody nie powinna nas zaskoczyć, gdy jesteśmy na dłuższej trasie.
- Mapa lub planowana trasa – nawet wydruk z internetu może nam ułatwić wędrowanie, jeśli nie mamy dobrej znajomości terenu
- Lampka- czołówka- na wypadek, gdyby zastały nas ciemności….
- Odpowiednia ilość jedzenia i wody .
Dodaj komentarz