Znana wielu narciarzom Alta Badia jest naszym następnym celem w wyprawie kamperem w Dolomity. Ruszamy z Passo Giau korzystając, że nie pada. Dzięki deszczowej aurze tego dnia ruch na drodze jest niewielki.
Pokonując wiele zakrętów kierujemy się na następną przełęcz- Passo Falzarego.
Nie zostajemy tu długo. Byliśmy w tej okolicy w 2019 roku podczas świetnej, słonecznej pogody. Zobaczyliśmy ciekawe miejsca. które opisałam tutaj: https://www.campingowo.com.pl/cinque-torri-i-lagazuoi-dolomitowe-okopy-tunele-i-piekne-widoki/
Teraz z Passo Falzarego kierujemy się na pobliskie Passo Valparola. Tu jeszcze nie byliśmy, więc jesteśmy go ciekawi. Bez trudu znajdujemy przy drodze miejsce na kampera. Można by tu spokojnie zostać na noc. Po drugiej stronie na parkingu widzimy przyczepę kempingową.
Zostawiamy więc kampera w zatoczce przy drodze i idziemy zobaczyć okolicę. W pobliżu znajduje się Muzeum z czasów I wojny światowej -Forte Tre Sassi, które jednak teraz, późnym popołudniem już jest nieczynne.
Niedaleko widać malutkie jezioro Lago di Valparola oraz znajdujące się tuż obok schronisko o tej samej nazwie. Nie schodzimy do jeziora i nie bardzo mamy ochotę na spacer po okolicznych szlakach, ponieważ znów się chmurzy i zaczyna wiać.
Dochodzimy jedynie do schroniska, skąd mogliśmy zobaczyć jak wygląda następny fragment naszej trasy. Padający za chwilę deszcz przyspieszył decyzję by jechać dalej. Niedługo potem nadal wśród zakrętów i górskich widoków wjeżdżamy do Alta Badia.
Alta Badia
Alta Badia wita nas popołudniowym słońcem, na które dzisiaj już nie liczyliśmy. W jego promieniach wszystko tu wygląda przepięknie.
Jedziemy w kierunku restauracji Capanna Alpina, ponieważ znajduje się przy niej parking, na którym mamy nadzieje się zatrzymać, oraz szlaki, które chcemy zobaczyć.
Po dojechaniu do parkingu okazuje się, że jest on przystosowany tylko do aut osobowych i tam nie wjedziemy. Jednak dzięki uprzejmości właściciela restauracji otrzymaliśmy pozwolenie na zatrzymanie się na parkingu dla gości restauracji wraz z zaproszeniem rano na śniadanie :)
W ten sposób szczęśliwie mamy fantastyczne miejsce na nocleg a zarazem wspaniały punkt wyjścia na wycieczkę. Jesteśmy na terenie Parku Narodowego Fanes-Senes-Braies o czym informują tablice tuż przy parkingu.
Wieczorem pogoda dopisuje, więc wyruszamy na mały rekonesans.
Wybieramy szlak, który prowadzi do schroniska Scottoni. Od naszego parkingu to ok. 1 godzina drogi stopniowo pod górę.
Początkowo płaski, szeroki trakt wznosi się, biegnąc zakrętami aż doprowadza do polany na której znajduje się Rifugio Scottoni. Pusto i cicho tu o tej porze.
Pokonaliśmy podczas tego spaceru ok 260 metrów w górę i tyle samo zejścia czeka nas w drodze powrotnej do kampera.
Podsumowując Alta Badia oczarowała nas od pierwszego wejrzenia. Już pierwsza, krótka ok 4 km wędrówka dała nam mnóstwo wrażeń. Jej przebieg znajdziecie tutaj : https://pl.mapy.cz/turisticka?planovani-trasy&x=11.9940978&y=46.5580710&z=16&rc=9b2CUxGtsviJC3e9W9fcRdfX5rg&rs=osm&rs=osm&rs=coor&rs=coor&ri=10575693&ri=129446771&ri=&ri=&mrp=%7B%22c%22%3A132%7D&xc=%5B%5D
Podsumowując cały dzień, możemy stwierdzić, że na każdej na trzech przełęczy: Passo Giau, Passo Falzarego i Passo Valparola można zatrzymać się kamperem bezpłatnie na nocleg. Dlatego uważam tę część Dolomitów za przyjazną wyjazdom kamperem.
Trasa kamperem z Passo Giau do restauracji Capanna Alpina to ok. 31 km
Dodaj komentarz