Co robić w Dolomitach w niepogodę?

Co robić w Dolomitach w niepogodę? Takie musieliśmy sobie zadać gdy prognozy na kolejny dzień były niekorzystne a deszcz pewny. Zapowiadane burze i ulewy w ciągu dnia nie nastrajały optymistycznie. Po całonocnej ulewie po śniadaniu postanawiamy jednak ruszyć samochodem z campingu i sprawdzić co uda nam się zobaczyć. Ruszamy zatem z Campingu Sass Dlacia i kierujemy się w stronę przełęczy Pordoi.

Krótka wędrówka na dachu Dolomitów.

Passo Pordoi to jedna z najbardziej znanych przełęczy w Dolomitach. Docieramy tu jeszcze przy niezłej pogodzie. Postanawiamy zajrzeć na górę i wjeżdżamy kolejką Sass Pordoi na wysokość 2900 m. n.p.m. Kolejka pozwala szybko zdobyć wysokość i zabiera nas do zupełnie innych krajobrazów od tych zostawionych na przełęczy. Tam zielono, tu surowo- i szaro- nieco księżycowo. Początkowo wszystko jest w chmurach i widoki praktycznie żadne. Mimo wszystko postanawiamy przejść się do pobliskiego schroniska.

Po jednej stronie pogodne, niebo – po drugiej zbierające się chmury dają nam sygnał do powrotu. Dalej prowadzi szlak na Piz Boe, który dobrze jest stąd widoczny ale odkładam go na inną okazję. Teraz wracamy od schroniska w stronę stacji kolejki, ale zaglądamy jeszcze na chwilę na drugą stronę płaskowyżu.

Po zjechaniu na dół kolejką wchodzimy na szlak prowadzący grzbietem Padon. Mamy nadzieję, że niżej będzie lepsza widoczność. Nie dzisiaj. Chmury schodzą coraz niżej , mgła spowija wszystko szczelnie. Mieliśmy w planie dotrzeć do pierwszego na trasie schroniska ale schodzący z góry powiedzieli nam, że jest zamknięte, więc wracamy na przełęcz Pordoi.

Co robić w Dolomitach w niepogodę? – np. wybierać krótkie szlaki. Mimo krótkiej wizyty na górze mamy sporo wrażeń. Skoro nie możemy dalej wędrować, zatrzymujemy się na chwilę, bowiem w budynku kolejki znajduje się wystawa poświęcona historii powstania zarówno kolejki, jak i pierwszego schroniska w tej okolicy. Dowiadujemy się więc, że ciekawą postacią była Maria Piaz, która już w 1902 roku przy pomocy swojego ojca  wzięła w wynajem barak drewniany na Passo Pordoi, by udostępnić schronienie pierwszym turystom w tej okolicy, zaś w 1927 roku otworzyła swój  hotel w tym miejscu. Mijaliśmy go wjeżdżając na Pordoi.

Maria wybiegała w przyszłość. Prowadziła swoje schronisko a swoje dzieci pokierowała by prowadziły swoje interesy na innych przełęczach.  Gdy miała 80 lat zamarzyła jej się kolejka, która pokazała by turystom widok z góry. Wraz z synem Francesco była pomysłodawczynią projektu kolejki. Podobno początkowo myślano, by usytuować krzesełka na przełęczy, ale zaniechano takiego pomysłu, gdy zbadano, że wiatr mógłby roztrzaskać je o skały.  W każdym razie kolejka powstała i oddano ją w Wielkanoc roku 1963 a Maria dumnie brała udział w inauguracji. 

Przejazd przez przełęcze. Passo Pordoi- Passo Sella Sella.

Ruszamy z Passo Pordoi na Passo Sella, gdy słychać już nadciągająca burzę. Po chwili już padał deszcz. Po dojechaniu na przełęcz Sella nie ośmielamy się wyjść z samochodu taka nawałnica na zewnątrz. Dopiero po jakimś czasie wychodzimy z samochodu i zostajemy w schronisku na Passo Sella czekając na koniec deszczu.

Passo Sella – Passo Gardena.

Po przejściu burzy ruszamy z Passo Sella w kierunku Passo Gardena. Jedziemy drogą SS 242, następnie SS 243. To krótka , kilkunastokilometrowa trasa, która przebiega u podnóża gór . Po drugiej stronie przełęczy pogoda była lepsza – po prostu tu burza jeszcze nie dotarła :)

Nie zatrzymujemy się tym razem na Passo Gardena, ale tutaj opisuje naszą wizytę w tym miejscu https://www.campingowo.com.pl/passo-gardena/

Tym razem z przełęczy Gardena zjeżdżamy od razu w dół do Colfosco. To bardzo stroma droga w dół z wieloma ostrymi zakrętami i pięknymi widokami. Następnie przejeżdżamy przez Corvarę i przez Val Badia czyli dolinę Badia wracamy na nasz camping. W ten sposób zataczamy pełne koło, które możecie zobaczyć na poglądowym zdjęciu mapy w galerii poniżej.

Po powrocie na camping dogonił nas deszcz , który obserwowaliśmy już z wnętrza naszej przyczepki namiotowej :) . Za nami świetny, pełen wrażeń dzień. Przejazd przez przełęcze dolomitowe samochodem to świetna opcja na niepogodę w Dolomitach.

Całą trasę przejazdu samochodem z dnia dzisiejszego znajdziecie poniżej.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *