Val Veny to przepiękna dolina znajdująca się nieopodal włoskiego miasteczka Courmayeur. To od tej miejscowości rozpoczynaliśmy nasze wędrowanie i tu zakończy się ostatni już odcinek naszego Tour du Mount Blanc. Na razie jednak jesteśmy jeszcze po francuskiej stronie Alp, gdzie zakończyliśmy wczorajszy dzień trekkingu.
Po noclegu w Le Chalet de Roselend przejeżdżamy kilka km do Les Chapieux. Zatrzymujemy się przy obszernym campingu. To stąd prowadzi dalszy ciąg szlaku TMB.
Widać tu sporo namiotów i kamperów, natomiast tylko jedną przyczepę campingową.
Fragment dzisiejszej trasy można skrócić podjeżdżając busem do La Ville des Glaciers. Tak właśnie robimy. Ruszamy na szlak i idziemy w kierunku granicy włoskiej i przełęczy Col de la Seigne.
Przy schronisku des Mottets robimy krótką przerwę. Warto tu uzupełnić zapas wody, bo długo nie będzie można tego zrobić. . Niedługo potem ruszamy zakosami pod górę. Szybko nabieramy wysokości
Jeszcze trochę podejścia i jesteśmy na przełęczy. Na razie pokonaliśmy 6 kilometrowy odcinek trasy.
Col de la Seigne 2512 m.n.p.m
Po chwili przerwy na przełęczy ruszamy w dół do doliny Val Veny.
W miarę schodzenia dolina Veny jest coraz bardziej zielona i przyrodniczo ciekawsza. Również widoki zachwycają.
Podchodzę do schroniska Elisabeta, mijam je i idę nieco wyżej by zobaczyć jęzor lodowca i wypływającą spod niego wodę. Roztacza się stąd ładny widok na niższe partie doliny. W oddali widać wał morenowy utworzony przez lodowiec.
Niedługo potem wracam do rifugio Elisabetta na małą przerwę.
Po krótkiej przerwie w schronisku schodzimy.
Chwilę później oglądam otoczenie schroniska Elisabetta od dołu. Prawda, że pięknie?
Tymczasem przed nami wspaniała przyroda w dolnej partii doliny Val Veny.
Val Veny.
Podążając głównym traktem biegnącym przez Val Veny skręcamy w lewo w kierunku wału morenowego, który oglądaliśmy wcześniej z daleka. Przechodząc obok lago Combal i niewielkiego usytuowanego tam schroniska Cabane du Combal.
Od schroniska wiedzie krótki szlak nad Lago del Miage. Wygląda na to, że w jeziorku nie ma wiele wody, natomiast okolica robi spore wrażenie. W odległości krótkiego spaceru krajobraz się zmienia. Jest teraz szaro, miejscami biało ze względu na śnieg i lód. Gdy stoimy przez chwilę w pobliżu lodowca, widzimy i słyszymy odrywające się fragmenty lodu i skał.
Wracamy do zielonego krajobrazu. Schodzimy już do Rifugio Combal, następnie po kilku minutach docieramy z powrotem do głównego szlaku biegnącego przez dolinę Veny.
Do chodzimy do drogi asfaltowej i docieramy do przystanku autobusowego, skąd dojeżdżamy autobusem do centrum Courmayeur.
Podsumowując, trasa którą przeszliśmy biegnie z Francji z okolicy Les Chapieux do Courmayeur. Przechodzi przez przełęcz Col de la Seigne i przez dolinę Veny schodzi do Courmayeur. W ten sposób zatoczyliśmy krąg i nasz Tour Mont Blanc dobiega tu końca.
Nasza dzisiejsza trasa to ok. 16 km . Jej przebieg zobaczycie tutaj na mapie https://pl.mapy.cz/turisticka?planovani-trasy&rc=9PHsixCygdlEaxDGr5mNexD6alk1Kkkmk1qiWdgS6gjujZ0h-mhH8hKS&rs=osm&rs=osm&rs=osm&rs=foto&rs=foto&rs=coor&rs=coor&rs=osm&ri=6533611&ri=1146806607&ri=16295729&ri=1004984&ri=1108277&ri=&ri=&ri=10890368&mrp=%7B%22c%22%3A132%7D&xc=%5B%5D&x=6.7160878&y=45.7038819&z=13
Sama Val Veny to przepiękna dolina osiągalna z Courmayeur i warto ją odwiedzić będąc w okolicy. Można dotrzeć w pobliże doliny samochodem lub autobusem.
Dokładnie po drugiej stronie Courmayeur znajduje się inna ciekawa dolina od której rozpoczynaliśmy nasz TMB To Grand col Ferret do niej również dojedziecie komunikacją publiczną z Courmayeur lub własnym samochodem. https://www.campingowo.com.pl/tmb-grand-col-ferret/
Dodaj komentarz