Western City to jedna z atrakcji, które warto odwiedzić przebywając w okolicach Karpacza.
Przedostatni weekend wakacji spędziliśmy na Campingu Camp 66 w Ściegnach k/ Karpacza. Lubimy zaglądać tu co jakiś czas, najczęściej jesteśmy tu poza sezonem, tym razem wybraliśmy się podczas wakacji i dopiero w drodze uświadomiliśmy sobie, że może być problem z miejscem na campingu. W piątek po południu wcale nie było łatwo znaleźć tu miejsce. Postanowiliśmy „przewietrzyć” naszą przyczepkę namiotową, która nie była wcale używana podczas obecnego sezonu i właśnie ją przyciągnęliśmy ze sobą na Camp 66.
W ciągu ostatnich kilku lat zauważamy wzmożoną popularność wypoczynku na campingu w naszym kraju. Coraz więcej ludzi „zaraża się ” takim sposobem odpoczywania, czego konsekwencją jest niestety coraz większy „tłok” na campingach.
Ucieszyliśmy się, że jednak znaleźliśmy miejsce by rozstawić naszą przyczepkę. Rozłożyliśmy tez przedsionek, hamak i … można odpoczywać z widokami na Śnieżkę :)
Rozpalone ognisko przyciągnęło nas wieczorem i w przyjemnej atmosferze przy dźwiękach gitary spędziliśmy pierwszy wieczór.
Korzystając z bliskiego położenia, następnego dnia po południu pojechaliśmy do pobliskiego Western City. Tak jak i Camp 66 – Western City znajduje się w Ściegnach tuż obok Karpacza.
Po przekroczeniu bramy kowbojskiego miasteczka naszym oczom ukazuje się świetny klimat znany nam z filmów o „Dzikim Zachodzie”
Western City powstało w 1998 roku. Byłam tu już wiele lat temu, ale wrażenia nieco się zatarły i chciałam zobaczyć jak to teraz wygląda. Artur jest tu pierwszy raz i bardzo mu się podoba, ja – kolejny – ale bawię się doskonale :)
Strzelamy z łuku, rzucamy podkowami do celu, rzucamy nożami, strzelamy też paintball i tu okazuje się, że Artur to strzelec wyborowy :)
Mnie to strzelanie jakoś mniej bawiło, natomiast pierwszy raz siedząc na koniu cieszyłam się jak dziecko :) Bardzo mi się podobało, jedynie sama przejażdżka mogłaby być dłuższa….
Wśród drewnianych zabudowań Western City jakby „żywcem” przeniesionych z westernów, można się świetnie bawić. Gdy jeszcze obok przejeżdża kowboj, potem dyliżans, można zobaczyć napad na bank, być świadkiem strzelaniny, w której szeryf rozprawia się z bandytami- wrażeń jest naprawdę dużo :)
Western City proponuje więcej atrakcji. Dla dzieci przeznaczona jest ciuchcia, dla starszej młodzieży ujeżdżanie mechanicznego byka. W każdym razie zabawa jest przednia :)
Załoga Western City wykazała się profesjonalizmem zarówno podczas cierpliwego tłumaczenia nam jak i i innym odwiedzającym jak korzystać z kolejnych atrakcji, jak i podczas odgrywania sceny napadu na bank :) Aby wszystko zobaczyć wraz z innymi odwiedzającymi miasteczko kowbojskie zasiedliśmy na drewnianych ławkach i przedstawienie się zaczęło :)
Do pamiątkowego zdjęcia z szeryfem i kowbojami było wielu chętnych :)
Na terenie Western City można zjeść i napić się, miejsce – jak przystało na dziki Zachód ma swój saloon, całkiem sporych rozmiarów, w którym można zorganizować nawet uroczystość okolicznościową :)
Po wyjściu na zewnątrz czekają widoki na Karkonosze.
Na koniec Cennik Western City
Dodaj komentarz